Sunday, June 17, 2007

Akademik

Da!

Wprowadziłem się do akademika ... miało to miejsce w poniedziałek :)
Najpierw cały dzionek w biurze, praca, spotkanie teamu. No i załatwianie miejsca w akademiku przez telefon. Dobrze że ja tu języka tubylców jeszcze nie znam ;) więc nie musiałem wisieć na telefonie tylko wyręczała nas Karina.

Pół dnia zajęło wyskubanie informacji że jest wolny pokój dla Anki i dla mnie i że możemy się wprowadzić. To kolejna charakterystyka Łotwy :) Dzwonisz gdzieś, ktoś Ci coś mówi, po czym dzwonisz po raz drugi i okazuje się że słyszysz zupełnie nową wersję :) Ogłupieć idzie z tym ..

Ale suma summarum nie narzekam :) Oto stronka akademika http://www.svmetro.lv/
Wygląda ładnie i faktycznie tu w środku jest bardzo przyjemnie :) Akademik standardem nie odbiega od tego co oferuje studentom WSB w akademikach na Jana Pawła :) No może z różnicą że kuchnia jest jedna na pięterko ale za to codziennie rano pani sprząta tą kuchnię na błysk :D

Mieszkamy na 8mym piętrze :) Z okna widzę wieżę telewizyjną w kształcie wieży eifla :) taka komunistyczna podróba ale ślicznie się prezentuje. Jak dostanę fotki od Pavelsa to wrzucę i sami ocenicie :) Z drugiej strony widzę całą starą Rygę i wystające wieże kościołów, biurowce Hansa Banka, Parex Banka, i Reval Hotel Latvia i most pylonowy :) zdjęcia także niebawem ;)

Początkowo brakowało jednego...netu bowiem tylko jedno gniazdko do neta tutaj ale przypomniawszy sobie że podczas porządków w mc office znalazłem nieużywany switch :D pojechałem po niego i problem rozwiązany :)
Cena może nie do końca jest kolorowa .. bo za ósme piętro płaci się 100 Ls miesięcznie/os. ale że wprowadzilismy sie w polowie miesiaca prawie to cena spadła o 33% :)))) a w nastepnym miesiącu jak wykształciuchy z niższych pięter się wyprowadzą to przenosimy się niżej i będzie taniej :) a warunki te same ... i weź tu bądź mądry :] Może widok tyle kosztuje :P

Pierwszego wieczora przypadkiem na balkonie podczas zażywania świeżego powietrza poznałem paru studentów z socratesa :) Niemca, Holendra i dziewczynę niemca, łotyszkę. Strasznie fajni ludzie, poczęstowali piwkiem :D i porozmawialiśmy sobie. Dowiedziałem się nieco informacji "z życia" akademika, że można przemycać ludzi bezproblemowo i takie tam inne ciekawostki.
Na piętrze też jest fajnie bo jacyś pakistańczycy i inni dalekowschodni goście. Piętro niżej mieszka ekipa ze sri lanki i panowie mają takie poczucie humoru i entuzjazmu w sobie że na wąskim korytażu potrafią grać w .... krykieta :D:D:D widziałem, więc mówię :D wyglądało to przekomicznie :)

akademik ... nic dodać nic ująć :)

No comments: